Opowiem wam taką bajkem którą wymyśliła moja 5-letnia babunia.
Siedziała raz na drewnianym kamieniu w słonecznym cieniu i nic nie mówiąc rzekła:
-ale dziś upalny mróz
Tymczasem 2 godziny pózniej przechodziło 2 policjantów prowadzących pijanego nieboszczyka.
Zaprowadzili go do obory.
Napili sianem nakarmili wódą i położyli go spać.
Gdy nieboszczyk się ocknął pobiegł na brzeg jeziora gdzie leżały 3 łodki
jedna cała drugiej pół a trzeciej wcale nie było.
Nieboszczyk wsiadł na trzecią łódkę i popłynął na bezludną wyspę gdzie mieszkali biali murzyni.
Nieboszczyk wlazł na gruszkę strząsnął pietruszkę a spadła cebula
Przychodzi księżniczka świętego banana i krzyczy:
-panie złaz z tego kasztana bo to moja wierzba.
Nieboszczyk zsiadł z tego banana i pozbierał pomidory i poszedł na rynek szydować ogórki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez giercownik19 dnia Pią 16:28, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach